, np. wirusa SARS-Cov-2,, odpowiedzialnego rzekomo za chorobę Covid-19.- część 1.

Wyobraźmy sobie, że maszyna ma 4 zbiorniki koralików : czerwone, białe, niebieskie i czarne. I pobiera sobie z każdego zbiornika po jednym koraliku, nanizuje na nitkę i robi z nich długie, liczące np. od 20 do 30 tys. koralików łańcuchy. Inżynier, który zaprojektował maszynę, ustalił, że maszyna może robić np. 1 tys., różniących się kolejnością i długością w łańcuchu koralików, każdy liczący wspomniane od 20 do 30 tys. elementów. Kolejność koralików w każdym z tego 1 tysiąca, posiadających kolejne numery wzorców jest znana (bo taką ustalił inżynier) i zakodowana w pamięci maszyny. Maszyna pobiera sobie w danym momencie ze swojej pamięci losowo 1 model (wzorzec) i robi taki łańcuch. 

I wyobraźmy sobie teraz, że przez tydzień pracy maszyna wykonała np. 100 takich łańcuchów, które leżą pomieszane w koszu.

I teraz podchodzi do kosza Pan Ciekawski, wyciąga z niego 5, długich na, od 20 do 30 tys. elementów łańcuchów i chce się dowiedzieć, jakie numery mają w pamięci maszyny te konkretne łańcuchy, czyli chce przypisać danemu łańcuchowi dany numer wzorca.




Pytanie – jak Pan Ciekawski może to zrobić ?.

Może oczywiście usiąść i zacząć liczyć po jednym koraliku, sprawdzać kolejność kolorów i w ten sposób określić wszystkie 5 łańcuchów. Tą metodą uzyska 100% pewności, jakie numery wzorców to są. Sprawdzanie tylu elementów będzie niestety czasochłonne. 

Pan Ciekawski może więc pójść na kompromis i zrezygnować ze 100 % pewności na rzecz, dajmy na to 99% i opracować algorytm (standardowy protokół) sprawdzania wybranych kawałków, składających się z np. 20, 30, 50 koralików każdego łańcucha np. wyrywkowo z początku, środka i jego końca. 

Taki protokół może wyglądać np. tak :

1. Sprawdź kolejność od 21 do 50 koralika początku łańcucha

2. Sprawdź kolejność 50 elementów od środka łańcucha w kierunku końca.

3. Sprawdź kolejność 20 elementów przed końcem łańcucha.

4. Porównaj wyniki ze wzorcami z pamięci

5. Jeśli w wyniku otrzymałeś nie więcej niż 10 możliwych (1%) łańcuchów to OK. 

6. Powtórz test np. 10 tys. razy i sprawdź, czy średnio uzyskasz zakładane 99%. Jeśli jest > 99% to KONIEC.

7. Jeśli nie ma 99%, to albo dołóż 4-ty kawałek do badania albo zwiększ np. długość badanych 3-kawałków, aż uzyskasz zakładany procent dokładności.

I taka jest zasada działania testów PCR – wybiera się pewne miejsca w całym łańcuchu DNA (nie RNA), sprawdza, co tam jest i z pewnym procentem pewności określa się, co to jest za łańcuch.


W świecie makro, gdy taki łańcuch koralików można wziąć do ręki, stosunkowo łatwo, żmudnie, bo żmudnie ale bezbłędnie da się ustalić zarówno kolejność koralików, jak i długość.
W świecie mikro, kwasu DNA nie można wziąć do ręki i policzyć „koralików”, a na dodatek „inżynier” nie podał długości. Zostają więc metody badawcze pośrednie, które z definicji nie dają 100 % pewności.




W związku z powyższym każdą informację, że np. udało się ustalić kod genetyczny jakiegokolwiek organizmu należy rozumieć, że stworzono wzorzec (tzw. genom referencyjny), który choć może być faktycznym kodem tego organizmu, to 100% pewności, czy jego długość i kolejność „koralików” jest właściwa nie ma.

W przypadku testów PCR, które badają tylko niewielkie fragmenty tego kodu, to prawdopodobieństwo jest oczywiście dużo niższe. O tym jaka jest jakość i wiarygodność danego testu PCR decyduje poziom „profesjonalnego mistrzostwa” tych, co dany test zaprojektowali.



O tym, jakie było „profesjonalne mistrzostwo” tych co zaprojektowali test PCR dla wirusa SARS-Cov-2, rzekomej przyczyny Covid-19 i co on faktyczne wykrywał postaram się uzupełnić jutro.